Śmieję się, że szukałam krokusów na Kalatówkach, a one sobie spokojnie jeszcze rosły i kwitły na Krzeptówkach – 300 m od chałupy Pani Stasi, na łąkach przy Drodze pod Reglami.
No to „upolowałam” je! Zrobiło się fioletowo. A dzięki obiektywowi makro – nieco abstrakcyjnie 🙂
Leave a Reply