Dokładnie rok temu byłam w Nowym Jorku.
Wizyta w NYC była jednym z moich marzeń. Miasto mnie nie tylko zachwyciło, a wręcz zahipnotyzowało – zwłaszcza żółte taksówki! Jak widać stały się one głównym motywem na moich zdjęciach.
Obiektywu szerokokątnego w zasadzie nie odpinałam od aparatu! A perspektywa „ze środka ulicy” była możliwa dzięki moim niezwykłym znajomym, którzy wożąc mnie po ulicach miasta, otwierali szyberdach zawsze, gdy chciałam zrobić zdjęcie 🙂
Nie zobaczyłam wszystkiego, co chciałam, bo tydzień to zdecydowanie za krótko 🙂 Wiem, że chcę tam wrócić, nie tylko z aparatem, ale też by przebiec NYC Marathon.
Leave a Reply