Weekendowy wyjazd do Białegostoku, by pobiec 15 maja w 4. PKO Białystok Półmaratonie stał się okazją do odwiedzenia miejsc, w których byłam lata (!!!) temu – podczas przemierzania wschodniej Polski na rowerze.
Trasa: Okuniew – Liw – Drohiczyn – Siemiatycze – Grabarka – Białystok – Tykocin – Okuniew.
Pogoda może nie była najlepsza – momentami kropiło, ale padało na szczęście tylko wtedy, gdy pokonywaliśmy trasę z punktu A do B.
Zamek w Liwie. Warto zajrzeć do muzeum – zbrojowni i wejść na wieżę. Na obu piętrach wieży jest wystawa przepięknych zdjęć z okolicy.
Na łące nad rzeką Liwiec.
Zakole Bugu w Drohiczynie. Widok z Góry Zamkowej.
Anioły z Grabarki. Zdobią studnię cudownego źródełka. Niezmiennie, od lat mnie zachwycają.
Cerkiew na św. Górze Grabarce otoczona jest „lasem” krzyży wotywnych, przynoszonych co roku przez pielgrzymów w czasie święta Przemienienia Pańskiego.
Święta Góra Grabarka.
Synagoga w Tykocinie.
Kościół Świętej Trójcy w Tykocinie.
Duży Rynek – pomnik Stefana Czarnieckiego i kościół Świętej Trójcy.
Leave a Reply