Miało to być popołudnie i wieczór z sesją kobiecą w nawłociach, ale burza i ulewa pokrzyżowały te plany. Cóż, wieczór nadal wolny… wsiadłam więc po burzy na rower i pojechałam w miejsca, w których planowałam zrobić zdjęcia… Przez chwilę żałowałam, że jednak dziewczyny nie przyjechały. Jednak zdjęcia w takich warunkach byłyby wyzwaniem – mokro i cała masa komarów. Ale za to – było takie światło, że ho ho 🙂 i wreszcie mogłam zrobić coś „krajobrazowego”, coś z tej działki fotografii, którą ostatnio zaniedbuję z braku czasu…
Tak patrzę na ta zdjęcia i one są tylko kolejnym dowodem na to, że w fotografii najważniejsze jest światło!
Przeskocz do formularza komentarzy
Niesamowite !
dziękuję i pozdrawiam 🙂
Magiczne 🙂
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Piękne… ?
Dziękuję i pozdrawiam ?
Piękne Anetko ?
Dziękuję i pozdrawiam ?