To był wyjazd trochę na wariata, trochę na spontanie – dwa tygodnie na Kubie na przełomie kwietnia i maja na warsztatach fotograficznych z Fotograf w Podróży.
Minęło prawie pół roku i wiem, że była to bardzo dobra decyzja. Nawiązywanie mikrorelacji z obcymi, przełamywanie bariery wstydu, bariery językowej i kulturowej… nie spodziewałam się, że będę potrafiła się otworzyć na to co nowe, inne, fascynujące. Nie spodziwałam się, że warsztaty w tak odległym miejscu będą miały tak realny i namacalny wpływ na moją fotografię tu i teraz.
Z Kuby przywiozłam dużo wspomnień i dużo zdjeć. 80 proc. to portrety. Wiele z tych osób pamiętam do dziś, pamiętam o czym rozmawialiśmy, pamiętam miejsce, w którym im robiłam zdjęcie… a najbardziej chyba pamiętam ich oczy.
W każdym innym miejscu na świecie bałabym się poprosić takich gości o zdjęcie. Ale nie na Kubie. Cienfuegos. Spotkanie na przedmieściach Cienfuegos W hali targowej w Cienfuegos. Zostałam przyłapana na fotografowaniu rozmowy, ale wszystko z uśmiechem i serdecznością. Zegarmistrz z Cienfuegos. A tu zdjęcie bez rozmowy. Tylko kwinięcie głową na znak zgody na zdjęcie. Cienfuegos. Również w Cienfuegos. Pan ma dwie wersje zdjęcia – w okularach i bez. Uważa, że lepsze jest to bez okularów 🙂 Poranek w Cienfuegos. Kobieta bardzo zachęcała do zrobienia zdjęcia jej i jej 100-letniej babci. A potem chciała, by jej zapłacić. Na jednej z ulic Cienfuegos. Pan sobie cichutko siedział obok stolika, przy krótym przez pół dnia rozgrywano partyjkę domino. Koleżeńskie ploteczki na progu domu. Remedios. Chwila zadumy na progu domu. Uśmiech, serdeczne „Hola” i mamy takie zdjęcie 🙂 Remedios. Ludzie, ich otoczenie i scenki same układały się w kadry. Dziewczynki koniecznie chciały zdjęcie na tle tego samochodu. Remedios. A w okienku był kolega. Jest wersja z kolegą, ale to jest zdecydowanie lepsze. Remedios. Superman z Remedios zaproszał mnie na tańce 🙂 Kolega Supermana z Remedios. Remedios W warsztacie w Remedios. Panów było 3, żaden nie chciał zdjęcia, ale jednak się zgodzili – i ten, który naprawiał motocykl i towarzyszący mu koledzy. Na plantacji tytoniu w Vinales.
Spacery uliczkami Remedios były dla mnie zaskakująco owocne, mało kto nie zgadzał się na wykonanie zdjęcia.
Leave a Reply