Jesienne podejście na Wysoki Wierch w Pieninach Małych, od strony słowackiej było bardzo wymagające. Temperatura jak na wiosnę, do tego obciążenie w postaci plecaka fotograficznego i statywu, sprawiły, że dyszałam niemal jak lokomotywa. Ale… wysiłek był tego wart, bo zrobione tam zdjęcie zostało wybrane przez Canon Polska do albumu TOP Października 2016, a w Fotograficznym Klubie Absolwentów, do którego należę, podczas październikowego spotkania zdjęcie wybrano Zdjęciem Miesiąca 🙂
A wracając do stycznia 2017… Pomysł wejścia tam zimą, podczas pleneru z Piotrem Trybalskim, wywołał lekkie przerażenie… Ale na tym się tylko skończyło, bo wszyscy, którzy zdecydowali się wejść – dotarli na szczyt! I, o dziwo – prawie wszystkim przy minus 10 stopniach wchodziło się lżej niż jesienią (choć były momenty, że szło się w śniegu po kolana!).
Światło było bardzo ostre, trudno było zrobić zdjęcie bez flar… Część zdjęć zdecydowałam się przekonwertować na czarno-białe ze względu na mało wyraziste kolory, a przede wszystkim grę świateł i cieni.
Bajkowe widoki!
dziękuję!